Nierówny, mało estetyczny sufit może zepsuć nawet najładniejszą aranżację wnętrza. Z takimi niedoskonałościami możemy spotkać się zarówno w starym budownictwie, jak i nowych domach. Jak więc wykończyć powierzchnię, aby zamaskować jej mankamenty i optycznie powiększyć pomieszczenie? Są na to skuteczne sposoby!
Zadbany sufit może być ozdobą wnętrza, jeśli jednak jest źle pomalowany i wymaga poprawek trudno go zakamuflować, gdyż stanowi bardzo widoczny element aranżacji. Dlatego, bez względu na to czy remontujemy stare mieszkanie, czy też urządzamy właśnie nowe, warto poświęcić czas na jego staranne wykończenie tak, by prezentował się naprawdę elegancko. Przedstawiamy praktyczne porady, jak przeprowadzić prace sprawnie i efektywnie.
Jak naprawić nierówny sufit?
W starszych budynkach wyzwanie mogą stanowić zwłaszcza nierówności na suficie, a także na styku ze ścianami. Mocno rzucają się one w oczy szczególnie wtedy, gdy ciemniejsza barwa ściany dochodzi aż do samego łączenia. Przy mniejszych niedoskonałościach rozwiązaniem jest pomalowanie sufitu na biało, najlepiej z wykorzystaniem głęboko matowej farby, która pozwala na zamaskowanie mankamentów podłoża. Możemy tu zastosować np. śnieżnobiałą, akrylową farbę Śnieżka Super Matt, która nie chlapie podczas aplikacji i optycznie niweluje również drobne błędy malarskie.
Gdy podłoże posiada większe uszkodzenia, konieczne będzie jego wyrównanie przed malowaniem. Najpierw dokładnie je oczyszczamy i sprawdzamy stan istniejącej powłoki malarskiej. Jeśli łuszczy się ona i odpada, to trzeba ją usunąć, a całą powierzchnię dokładnie odpylić i zagruntować dobrej jakości gruntem. Po tym zabiegu przystępujemy do nałożenia gładzi szpachlowej – np. ACRYL-PUTZ® FS 20 FINISZ. Aplikujemy ją całościowo, zgodnie z zaleceniami producenta. W ten sposób uzyskamy gładką powierzchnię, gotową do pomalowania.
Jak naprawić sufit po zalaniu?
W budynkach wielorodzinnych awaria u sąsiada mieszkającego nad nami może zakończyć się zalaniem sufitu. Gdy mamy do czynienia z takim problemem, najpierw zawsze niezbędne jest zlokalizowanie i usunięcie przyczyny zawilgocenia. W dalszej kolejności przystępujemy do naprawy powstałych uszkodzeń. Jak tylko podłoże całkowicie wyschnie, sprawdzamy jego stan – w przypadku, gdy się łuszczy, należy usunąć luźne fragmenty powłoki malarskiej, a jeśli to konieczne – również tynku. Ubytki trzeba będzie wypełnić tynkiem lub gładzią szpachlową.
Przy mniej kłopotliwym zalaniu sufit nie jest uszkodzony, lecz widać na nim brzydkie, żółtawe zacieki. Wówczas dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie farby podkładowej, która skutecznie zaizoluje takie zabrudzenia, a dopiero w kolejnym kroku aplikacja wybranej farby nawierzchniowej. Aby uzyskać równomierne, estetyczne wykończenie, pamiętajmy o przemalowaniu całego sufitu, a nie tylko jego zalanego wcześniej fragmentu.
Jak pomalować sufit?
Zarówno przy naprawie nierównego, jak i zalanego sufitu nieodłączonym, wieńczącym dzieło elementem prac jest malowanie. Dla otrzymania perfekcyjnego wykończenia kluczowy jest właściwy dobór farby. W przypadku sufitu powinna ona być przede wszystkim odpowiednio gęsta (dzięki czemu nie będzie chlapać i spływać z wałka), skutecznie kryjąca (małym nakładem prac uzyskamy estetyczny efekt) oraz matowa (ograniczy to ilość odbijanego światła i możliwość powstawania refleksów świetlnych). Do tego można wybrać również produkt odporny na szorowanie, jak np. lateksowa farba Śnieżka Eko Plus.
Równie istotna, jak dopasowanie produktu, jest technika malowania. Najlepiej rozpocząć je od narożników oraz miejsc trudno dostępnych (np. wokół gzymsów, sztukaterii czy kratek wentylacyjnych), za pomocą pędzla. Proste płaszczyzny malujemy natomiast wałkiem w równoległe pasy. Drugą warstwę nakładamy, malując pasy prostopadle do poprzednich. Po wyschnięciu sufitu sprawdzamy jeszcze czy nie widać na nim miejsc, które wymagają poprawek.
W mniejszych pomieszczeniach dobrze sprawdzą się farby białe. Uzyskana w ten sposób powierzchnia sprawia wrażenie czystości, podkreśla kolorystykę ścian i optycznie powiększa wnętrze. Przy dużym metrażu można pokusić się o mniej standardowe rozwiązania, jak złamana biel czy też wyrazisty kolor. Wybór należy do nas, jednak bazą do malowania powinna być gładka, czysta powierzchnia, dzięki czemu sufit swoim wyglądem będzie zdobił mieszkanie, a nie „spędzał nam sen z powiek”.